Prezent nie dla wszystkich...
Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia i jak co roku pojawia się problem gwiazdkowych prezentów. W owych czasach bardzo modne jest podarowanie pięknie zapakowanego pudełka. A co w środku? Nieporadny wychodzący z niego słodki króliczek, malutki szczeniaczek, czy puchaty kotek. To marzenie niejednego dziecka, ale czy warto spełniać tę prośbę?
Niestety jednym z najgorszych choinkowych prezentów, jakie możesz sprawić, jest właśnie zakup zwierzaka. Jeśli Ty, Twoje dziecko lub ktoś bliski marzy o króliku, psie lub kocie, to nie ma powodów, by go nie kupować, ale nie warto tego robić pod wpływem świątecznego uniesienia. Bardzo często jest to tylko chwilowe marzenie, które po miesiącu czy dwóch przechodzi... i co wtedy? Słodki króliczek nie jest już taki słodki, malutki szczeniaczek nie jest już taki malutki... i co teraz?
Przeglądam różne strony i bardzo często widzę ogłoszenia na OLX typu oddam królika, psa, kota z powodu alergii, ponieważ był to nietrafiony prezent urodzinowy itd. Niestety są ludzie, którzy potrafią bez żadnego sumienia pozbyć się swojego pupila, jednak zwierzęta inaczej na to reagują, są bardziej przyzwyczajone, ufają nam, a tu nagle trafiają do obcego domu. Dlatego postanowiłam napisać tę notkę i przedstawić dlaczego nie warto kupować zwierząt jako prezent.
Po pierwsze koszty utrzymania zwierzaka
Świąteczny nastrój minie, a obdarowywany zostanie z żywą istotą, która będzie żyła przez najbliższe 10, 15 a w przypadku kotów nawet 20 lat. Co oznacza, że przez taki okres będzie trzeba zwierzę żywić, pielęgnować, szczepić, odrobaczać i wyposażać w potrzebne akcesoria, jak legowisko, szelki, obroża, smycz, miski itp. Utrzymanie dodatkowego członka rodziny to koszt, na który nie każdy może lub chce sobie pozwolić.
Po drugie czas
Królik, szczeniak czy kociak to maluch, którego trzeba wszystkiego nauczyć. Potrzeba sporo czasu, zanim zrozumie, gdzie jest miejsce załatwiania swoich potrzeb fizjologicznych, jak się chodzi na smyczy, co wolno, a czego nie. Wymaga to wiele cierpliwości od opiekuna, i świadomości, że podczas tej nauki zwierzak może zniszczyć podłogę, zalać dywany, obgryźć meble, ściany czy buty. Nie każdy będzie miał ochotę, by z głową socjalizować pupila.
Po trzecie dorosły zwierzak
Zepsute zabawki trafiają do kosza, te, które się znudziły odkładamy na półkę. A co ze zwierzakiem? Co jeśli prezent za kilka miesięcy nie spełni oczekiwań obdarowanego, bo za duży, bo nie słucha, bo szczeka, niszczy w domu, załatwia się do butów, a co najgorsze choruje? Na forach internetowych dotyczących tematyki psów czytam codziennie mnóstwo postów o tym, jak ludzie nie radzą sobie z dorosłymi psami. Wiecie dlaczego? Bo nie potrafili oddać im swojego czasu wtedy, gdy pies potrzebował go najbardziej.
Zwierzak to istota czująca, potrzebująca uwagi, miłości, codziennej opieki. To odpowiedzialność na lata, którą trzeba przemyśleć, zaplanować, bo przecież nie każdy czas w naszym życiu daje nam możliwość posiadania psa, królika czy kota. Słowo odpowiedzialność jest tu niezwykle ważne, bo pies, czy kot nie zadba sam o siebie – jest całkowicie zależny od człowieka. Co więcej, jemu nigdy opiekun się nie znudzi, nie porzuci nas ot tak, bo będzie miał inne plany.