Witam Cię na stronie PUSZYSTE MARCHEWKI, zapewne jesteś tu, ponieważ posiadasz królika, bądź myślisz o jego zakupie. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszam na naszego instagrama @puszystemarchewki POZDRAWIAM!

Zimowe spacery, jak to jest?

Zima, cudowna pora roku... nasz królik kicający w puchatym śniegu, czy to możliwe? Przecież mówi się, że królik ma futro.
Czego powinnam się bać podczas wspólnych spacerów, a czego unikać? 



Który z właścicieli uszaków nie chciałby zobaczyć swojego pupila kicającego wśród śniegu? Ja z miłą chęcią często to oglądam o ile pozwala na to pogoda, bo w tym roku śnieg chyba nie spieszy się, żeby nas odwiedzić. Spotkałam się z różnymi opiniami na temat wyprowadzania królików na dwór w zimę, bo przecież królik jednak ma futro, ale trzymany w domowych warunkach nie potrafi tak nagle przyzwyczaić się do mocnej zmiany temperatury. To prawda, podczas zimowych spacerów nasze uszaki mogą odczuwać trochę chłodu, to normalne, my przecież też mamy na sobie swetry i kurtki, a mimo to chłód nam doskwiera. Ale kto tu mówi o bardzo zimnych temperaturach? My z Gangsterkiem bardzo często wychodzimy zimą na dwór, to jego ulubiona pora roku zaraz po wiośnie (no bo wiecie... co może konkurować z kolorową świeżą trawą i kwitnącymi kwiatuszkami) :) ale o wiośnie może kiedy indziej, teraz skupmy się na brr zimie :)

Krótkie spacery nie są zakazane, ale pamiętajmy, żeby naszego króliczka na to przygotować, inaczej nasz spacer może skończyć się przeziębieniem. Gangster jeszcze nigdy nie chorował po mroźnych spacerach, ale zawsze lepiej się solidnie przygotować. Jak? Zaraz Ci jasno wszystko przedstawię :) 
Jeśli trzymamy naszego pupila w ocieplonym pokoju, postarajmy na początek trochę ochłodzić pokój, otwierając okno. Zimne powietrze dotrze do królika a on będzie zastanawiał się, co jest do cholery? Przecież zawsze jest mi tak cieplutko :) Myślę, że właśnie tak zareagował Gangster za pierwszym razem, gdy otworzyłam mu okno w zimę :)


Trzeba pamiętać o tym, że jeśli król nie jest szczepiony, nie powinniśmy wtedy myśleć o zimowych spacerach. Możliwe jest, że królik się przeziębi, a tego przecież nie chcemy. Co jeszcze jest ważne... przyzwyczajanie go właśnie do tych chłodnych temperatur i nie mówię tu o minusowych mrozach, bo przy mrozie nie wyprowadzam Gangstiego na spacer. Kiedy mówię spacer zimą, mam na myśli śnieg (o ile jest) oraz temperatura powyżej zera i np. słońce. Pamiętam, że nie mogłam doczekać się, kiedy zobaczę mojego uszaka brykającego wśród śniegu. I tak było w tamtym roku, bo ten rok chyba nie chce być bardzo w śniegu.







Copyright © 2014 Puszyste Marchewki , Blogger